Program artystyczny w "Confiteorze" Przybyszewskiego

W 1899 r. na łamach krakowskiego "Życia" ukazał się słynny artykuł Przybyszewskiego pt. "Confiteor", w którym hasło "sztuka dla sztuki" postawiło sztukę na niebosiężnym piedestale, a z artysty uczyniło jej kapłana. Według Przybyszewskiego "sztuka nie ma żadnego celu, jest celem sama w sobie, nie może być na usługach jakiejkolwiek idei". Sztuka stoi nad życiem. Sztuka tendencyjna, sztuka pouczająca, sztuka-rozrywka, sztuka-patriotyzm, sztuka mająca jakiś cel moralny lub społeczny przestaje być sztuką, a staje się biblią "pauperum" (książką o niskim poziomie, dla ludzi prymitywnych). Artysta, który szuka poklasku, który swoim dziełem chce oddziaływać na społeczeństwo, któremu zależy na opinii odbiorców, nie jest godzien miana artysty - głosi autor artykułu. Działalność prawdziwego twórcy ma dążyć do odbicia absolutu, czyli duszy artysty i duszy wszechrzeczy.

Powrót