W sonetach występuje niezwykłe bogactwo środków artystycznych, oryginalnych
porównań, wyszukanych metafor, a także takich jej odmian jak metonimia
(rodzaj metafory, w której desygnaty nazw pozostają ze soba w realnym związku
np. wino-kielich), synekdocha (metafora w której część zostaje zastąpiona
przez całość lub odwrotnie np. drzewo-liść) i oksymoron (epitet sprzeczny).
Autor często stosuje animizacje i personifikacje przyrody.
"Stepy Akermańskie"
Pierwszy z cyklu 18 sonetów.
Poeta oszołomiony jest nie spotykanym dotąd widokiem stepu nad Dniestrem,
jego bujnej roślinnośc. Falująca roślinność stepowa porównana jest do przestworu
oceanu, na którym rozsiane są kolorowe wyspy kwitnących krzewów. Wraz z
nadchodzącym zmierzchem zapada taka cisza, że słychać lecące żurawie i
motyla kołyszącego się na trawie. W części refleksyjnej poeta wspomina
Litwę, nasłuchuje, czy nie dobiegnie doń głos z dalekiej ojczyzny:
"W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła"
W sonecie tym uderza bogactwo różnorodnych środków artystycznych. Przeważają
poetyckie metafory "suchy przestwór oceanu", "powódź kwiatów", "wóz
nurza się w zieloność" oraz epitety "szumiące łąki", "koralowe ostrowy",
"ciągnące żurawie". Nawet budowa poszczególnych zdań dostosowana jest
do charakteru opisu. Przy pomocy długich, rozwiniętych zdań przedstawia
poeta podróż wozem po stepie. W miarę zapadania mroku rośnie niepokój poety,
zdania są coraz krótsze, urywane.
"Cisza morska", "Żegluga", "Burza"
Sonety od drugiego
do czwartego zawierają wrażenia wywołane wycieczką morską. W sonecie "Żegluga"
zastosował poeta stopniowanie wrażeń związanych z nadchodzącą burzą
morską. Wiatr wzmaga się, miotając okrętem, który szarpie się wśród fal,
jakby był na uwięzi. Okręt nabiera cech istot żywych z nawet cech ludzkich
- "okręt zrywa się z wędzidła", "przewala się", "nurkuje w pienistej
zamieci", "wznosi kark", "skroś niebios leci", "obłoki czołem sieka", "wiatr
chwyta pod skrzydła", "dąsa się".Wraz z nasileniem się burzy rośnie
natchnienie twórcze poety:
"I mój duch masztu lotem buja śród odmętu,
Wzdyma się wyobraźnia jak warkocz tych żagli".
"Burza"
W tym sonecie panuje zupełnie inny nastrój. Zastosowanie
krótkich, urywanych zdań, równoważników zdań pozwala na ukazanie groźnych
zjawisk przyrody, walki załogi ze złowieszczym żywiołem, przerażenia pasażerów.
rytm zdań dostosowany został do treści wiersza, odpowiednio dobrane wyrazy
naśladują odgłosy burzy. W części refleksyjnej ukazane zostały odczucia
samego poety. Samotny Pielgrzym, zrezygnowany i niczego już nie oczekujący
od życia zazdrości tym, którzy maja jeszcze z kim się żegnać lub umieją
znaleźć pocieszenie w modlitwie:
"Jeden podróżny siedział w milczeniu na stronie
I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada,
Albo modlić się umie, lub ma się z kim żegnać".
Prawdziwie nowatorskie i niezwykle oryginalne okazały się sonety poświęcone
okolicom górskim oraz samym górom.
"Bakczysaraj w nocy"
W sonecie poeta nagromadził wiele wyrazów wschodnich,
tatarskich, oznaczających przedmioty i pojęcia znane tylko na ziemiach
zamieszkałych przez muzułmanów. Miasto Bakczysaraj to dawna stolica Girajów,
chanów krymskich panujących na Krymie od XV do XVIII w. Wyrazy wschodnie
użyte przez autora, takie jak "dżamid", "izan", "harem", "menar", "Eblis",
"farys" stwarzają specyficzny nastrój, nadają sonetom cechy kolorytu
orientalnego. Bakczysaraj ukazany jest w czasie zapadającego zmierzchu
- z meczetów rozchodzą się wierni wyznawcy, odgłosy izanu (zwoływania na
modlitwę) stają się coraz cichsze. Księżyc zostaje nazwany przez poetę
"srebrnym królem nocy", na niebie pojawiają się gwiazdy, a wśród
nich płynie samotny obłok porównany do białego łabędzia. Sonet nie dzieli
się na część opisową i refleksyjną, także strofy trzywierszowe poświęcone
są opisowi krajobrazu - w oddali majaczą granitowe skały, niekiedy błyskawica
jak farys przecina ciemny błękit nieba.
"Czatyrdach"
Narratorem jest Mirza (słowo to umieszczone przed nazwiskiem oznacza
perski tytuł szlachecki, a umieszczone po nazwisku książęcy). Czatyrdach,
jeden ze szczytów górskich na Krymie został ukazany w całej swojej potędze,
toteż uzasadnione staje się porównanie go do sułtana tureckiego. Dzięki
odpowiednio dobranym przenośniom i porównaniom góra przeistacza się w groźnego
władcę, obdarzonego nadludzką potęgą, całkowicie obojętnego na to, co się
wokół niego dziej. Niezwykle oryginalne i pełne poetyckiego uroku są zastosowane
przez poetę przenośnie. Oto jedna z nich :
"Ciemny las twoim płaszczem, a janczary strachu
Twój turban z chmur haftują błyskawic potoki".
"Ajudah"
W utworze tym poeta przedstawia problem od wieków przez wielu artystów
- jest to zagadnienie sławy, która zapewni artyście nieśmiertelność. Poeta
w romantycznej pozie wsparty na Ajudahu skale patrzy w dół, obserwuje spienione
fale, rozbijające się o brzeg. Także w sercu poety uderzają różne namiętności,
ale to one dzięki talentowi zapewnią poecie nieśmiertelność:
"Namiętność często groźne wzburza niepogody,
Lecz gdy podniesiesz bardon, ona bez twej szkody
Ucieka w zapomnienia pogrążyć się w toni
I nieśmiertelne pieśni za sobą uroni,
Z których wieki uplotą ozdobę twych skroni"
Niekłamany zachwyt nad barwną przyrodą Krymu nie umniejszył tęsknoty poety
do ojczyzny. O tej tęsknocie wciąż wspomina autor sonetów. Oto przykład
z sonetu "Pielgrzym":
"Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy
Niż słowiki Bajdaru, Salhiru dziewice,
I weselszy deptałem twoje trzęsawie
Niż rubinowe morwy, złote ananasy".